Z południa kraju przywędrował na północny wschód. Kobietę zwabił przez portal randkowy. Zdobył jej zaufanie i po pierwszym spotkaniu zamieszkał u niej. Po tygodniu wyniósł z jej mieszkania pieniądze, biżuterię, telefon i ruter. Śledczy mówią, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczają, że ofiarami „Tulipana” mogły paść również inne kobiety.
Krótki romans wydarzył się w województwie podlaskim. Na początku listopada mieszkanka powiatu sejneńskiego poznała przez internet 43-letniego mężczyznę. Mieszkaniec powiatu gorlickiego w Małopolsce szybko zdobył zaufanie 49-latki. Zamieszkał z nią od razu po pierwszym spotkaniu.
Tydzień później, kiedy kobieta była w pracy, mężczyzna zabrał z jej mieszkania pieniądze, biżuterię, telefon i ruter. Wszystko o łącznej wartości blisko 6000 złotych. Po czym zniknął i urwał kontakt z kobietą.
Kryminalni z Sejn po trzech dniach ustalili miejsce pobytu złodzieja. Zatrzymali go 40 kilometrów dalej w jednym z mieszkań w Augustowie. 43-latek usłyszał już zarzut kradzieży i decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi kara do pięciu lat więzienia. Policjanci przypuszczają, że kobieta z powiatu sejneńskiego nie była jedyną ofiarą „Tulipana” z okolic Gorlic.

