Toruń. Sobota. Obchody dwudziestu dziewięciu lat istnienia Radia Maryja. Na ambonie haniebne „mądrości” pana dyrektora, a u jego stóp wierni ministrowie polskiego rządu oklaskujący „tłumaczenia” kościelnej pedofilii i jej obrońców. A wszystko w słodkich oparach koronawirusa.
Podczas uroczystości świat usłyszał o nowym „współczesnym męczenniku” kościoła katolickiego, którego wykreowały media. Właściciel i dyrektor medialnego koncernu zaapelował też do katolików, by nie trzęśli się na „filmidło zwane dokumentem”. Nawoływał przy tym do udowodnienia, że biskup rzeczywiście tuszował pedofilię. Mimo że sam w październiku br. zrezygnował z funkcji biskupa diecezjalnego kaliskiego.
