Najpierw wyszły dwa. Jeden za drugim i to tak bezczelnie kilka metrów od przejścia dla pieszych. Wstrzymały ruch. Nagle wyszedł trzeci osobnik, ten największy. Stanął przy krawędzi chodnika, rozejrzał się prawidłowo – w prawo, w lewo i znowu w prawo, upewnił się, że samochody z dwóch stron uwalniają mu drogę i wkroczył na jezdnię. Podbiegł z lekka, żeby nie blokować zbyt długo ulicy i dołączył do grupy.
Wszystkie trzy przytrzymały się jeszcze, by pozwolić człowiekom nacieszyć sobą oczy. Po czym poszły sobie dalej wzdłuż zabudowań rodzinnych, wywołując dziką radość naczelnych.
Niestety ani osobie nagrywającej, ani urzędnikom, a nawet dziennikarzom nie udało się dotychczas ustalić, jakiej płci były żubry paradujące po tej sennej wsi Narewce. Może uda się to ustalić naszym dzielnym puszczańskim leśnikom.
film: Monika Ciesnowska
udostępnienie: facebook.com/gmina.narewka/
